Często wszystkie zabiegi kosmetyczne odkładamy na wiosnę, gdy będziemy częściej wychodzić z domu, uczestniczyć w różnych eventach i gdy szalik wraz z kilkoma warstwami odzieży nie będzie nas okrywał od stóp do głów. Czy jednak odkładanie wybrania się do kosmetyczki zimą ma sens i powinniśmy tego nie robić? Okazuje się, że w chłodne miesiące możemy, a nawet wskazane jest, aby wykonać kilka zabiegów, ponieważ niższa temperatura i mniejsze promieniowanie słoneczne im sprzyja.
Zabieg ten ma na celu otwarcie nowych dróg, które pomogą wprowadzić składniki pielęgnacyjne do głębokich warstw skóry w sposób bezbolesny i bezinwazyjny. Wykonuje się go przy użyciu urządzenia generującego prąd o wysokiej częstotliwości. Jakie są efekty? Obszar objęty zabiegiem staje się wyraźnie zdrowszy, gładszy, jędrniejszy, skóra staje się bardziej nawilżona, a nawet znikają delikatne zmarszczki.
To powszechnie znany zabieg, który pozwala usuwać zbędne owłosienie z różnych partii ciała i po kilku sesjach w salonie można zapomnieć już o włoskach na długie miesiące. Laser używany w trakcie depilacji emituje wiązkę promieniowania, które niszczy mieszki włosowe, a przy tym jest bezpieczne dla skóry. Skuteczność zabiegu zależy głównie od koloru skóry i włosów – najlepiej sprawdza się kombinacja bardzo jasnej skóry i ciemnych, mocnych włosków, bo to na nich będzie najbardziej widoczny efekt. Zima to świetny czas na serię zabiegów depilacji laserowej, gdyż skóra nie może być opalona a przez dwa tygodnie nie powinno się jej odsłaniać i eksponować na działanie słońca.
Ten zabieg można wykonać np. w http://www.dermatoestetica.pl. Warto go wypróbować, jeśli chcemy usunąć piegi, przebarwienia, drobne zmarszczki, a także blizny potrądzikowe. Jego działanie jest proste: po nałożeniu go na skórę powoduje on jej złuszczanie i odsłonienie młodszego naskórka. Zimą należy uważać na silne mrozy, które mogą podrażnić buzię, ale mimo wszystko jest to najlepszy moment na ten zabieg.