Wielu z nas dokłada wszelkich starań, by straty energii cieplnej wykorzystywanej do ogrzewania budynku były jak najmniejsze. Aby zapobiec temu zjawisku izolujemy ściany zewnętrzne, montujemy możliwie jak najszczelniejsze okna i drzwi czy specjalne systemy wentylacyjne odzyskujące ciepło. Walka z utratą cennej energii może być jednak utrudniona. W przypadku oszczędnego dysponowania prądem czy działań zmierzających do ograniczenia zużycia wody, wspomagamy się danymi, jakie dostarczają nam przyrządy mierzące ich wykorzystanie. Wszelkie zmiany w systemie ogrzewania budynku są o wiele trudniejsze do uchwycenia. Dzieje się tak dlatego, że w większości domów jednorodzinnych zazwyczaj brak jest urządzeń, które dokonywałyby pomiarów temperatury w instalacji grzewczej. Nie wynika to z braku rozwiązań technicznych. W prawie każdym budynku można zamontować skuteczny licznik ciepła, który pozwala na dokładny pomiar zużytej energii.
Zasada działania przyrządu jest stosunkowo prosta. W przewodach instalacji grzewczej krąży woda o zróżnicowanej temperaturze. Element pomiarowy ciepłomierza umieszczany jest w strumieniu cieczy. Urządzenie odnotowuje temperatury wody. Dotyczy to tej płynącej od kotła z wodą, a także wracającej z grzejnika do centrum układu. Następnie wychwytuje różnicę między nimi i na tej podstawie wylicza utratę ciepła oraz całościowe zużycie energii w układzie. Ciepłomierz wyposażony jest w wyświetlacz, który prezentuje zebrane dane natychmiast po dokonaniu pomiaru.