Pracując w firmie transportowej, niemalże zawsze ma się do czynienia z procedurą tranzytu. Obowiązki te zostały zapisane w konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej. Jest to porozumienie o przewozie towarów między krajami unijnymi, a państwami EFTA, tj. Szwajcaria, Norwegia, Islandia, Liechtenstein, Turcja, Serbia i Macedonia.
Tranzyt co to takiego? Jest to procedura celna zawieszająca należności celno-podatkowe, które bez wyżej wymienionej konwencji byłyby konieczne do uiszczenia. Ważne jest, że każde przemieszczenie się materiału wspólnotowego i niewspólnotowego objętego procedurą celną musi odbywać się na zasadzie procedury tranzytu.
Obecnie w tego typu procedurze wykorzystywany jest system elektroniczny, przez który zgłasza się przewóz. Pozwala to na wcześniejsze przygotowanie procedury tranzytowej. Program musi być zsynchronizowany z systemem celnym o nazwie Nowy Skomputeryzowany System Tranzytowy, ponieważ tylko w taki sposób możliwa jest wymiana informacji. System firmy dokonującej tranzytu cały czas wysyła do Urzędu Celnego wyjścia informacje na temat przesyłki i zmianach jej statusu, kolejno komunikaty wysyłane są do urzędu wyjścia, tranzytu i przeznaczenia. Cała procedura rozpoczyna się w Urzędzie Celnym wyjścia, czyli kraju skąd przesyłka wyjeżdża, a kończy na urzędzie przeznaczenia, czyli tam, gdzie finalnie ma trafić. Na ostatecznym etapie należy przedstawić dokumenty zgłoszenia tranzytowego. Urząd Celny wyjścia po otrzymaniu komunikatu o zamknięciu tranzytu zamyka procedurę, a zobowiązania podmiotu znikają, chyba że pojawiły się nieprawidłowości.
Wyróżnia się dwa rodzaje wspólnej procedury tranzytowej: T1 (procedura tranzytu zewnętrznego) i T2 (procedura tranzytu wewnętrznego). Informują one o różnicach w statusie transportowanych towarów. Pierwsza ma zastosowanie podczas przemieszczania materiałów niewspólnotowych, a druga podczas transportu towarów wspólnotowych, z jednego kraju do drugiego. Ważne jest, że nie stosuje się jej przy przewozie morskim i lotniczym.