Zdecydowaliśmy się na zakup lub wybudowanie domu. Pierwszą i jedną z najważniejszych decyzji jest ogrzewanie. Jeśli już wiemy, że kupujemy piec na paliwo stałe – połowa decyzji za nami. Połowa, bo teraz przychodzi kwestia kolejna: czy lepiej zakupić kotły z podajnikiem ślimakowym czy bez? Na tak postawione pytanie nie ma dobrej odpowiedzi, jako, że zależy ona w gruncie rzeczy od kilku kwestii.
Pierwszą sprawą jest miejsce, jakim dysponujemy – kotły z podajnikami ślimakowymi czy tłokowymi, zajmują więcej miejsca aniżeli piece bezpodajnikowe. W sytuacji gdy nie dysponujemy odpowiednią przestrzenią, problem więc rozwiązuje się za nas sam. Mamy miejsce? Świetnie! teraz kolejna rzecz – obsługa. Odpowiedzmy sobie na pytanie: czy jesteśmy w stanie cały czas czuwać nad tym, by piec nie zgasł? Jeśli bowiem zależy nam na komforcie i braku konieczności ciągłego sprawdzania ognia – nie kupujmy kotła bez podajnika. Co więcej: piece z podajnikiem ślimakowym są zdecydowanie bezpieczniejsze w użyciu (prawdopodobieństwo cofania żaru praktycznie nie istnieje), a dodatkowo urządzenia te zapewniają równomierne spalanie materiału grzewczego. Niestety, ich zakup wiąże się z większym wydatkiem, jednak jeśli chodzi o komfort i jakość użytkowania, to jest ona nieporównywalnie wyższa niż przy kotłach bezpodajnikowych (zobacz: piec co żeliwny).
Wracając więc do głównego pytania: jeśli dysponujemy odpowiednimi środkami powierzchniowymi oraz finansowymi na zakup pieca z podajnikiem ślimakowym, z pewnością warto w niego zainwestować. Pamiętajmy, że decyzja, którą podejmujemy powinna starczyć przynajmniej na kilka lub kilkanaście najbliższych lat, a na bezpieczeństwie, komforcie i jakości nie warto oszczędzać.